poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Niedostatek

Bardzo dawno mnie tu nie było.
Ale widzę, że nie tylko ja tu nie zaglądam... Było miło w moim życiu, dlatego nawet nie miałem kiedy tu zajrzeć.
Miło się skończyło... bądź kończy i kwestie niesprawiedliwości dnia codziennego opisałem w banalnym lecz jednak wierszu, mówiącym prawdę o dzisiejszym świecie.






Niedostatek
Podłość dnia codziennego
dopada człowieka szarego
nic nie znaczy bycie sobą
pod cen wegetacji osłoną
odpowiedzialny być musisz
gdy biedą się dusisz
masz ale nie jesteś
co masz? a kim jesteś?
Nie mając środków
nie majętnych osób
w świecie nie poważają
pieniądzom go powierzają
wartości tracąc
z ceną myląc wartość
pazerni na nią
swoją wartość cenią
a zajęciem zwą niewolnictwo
wolnością okazuje się lenistwo.
Życiem źli manipulują
potrzebami je wyjaśniając
ale czym jest potrzeba?
Jak życia się nie wybiera
nie ruszysz się nigdzie
nie płacąc za to że nawet idziesz.
Na podatki
śmiechnie afrykańczyk
najmądrzejsi przecie powiadają
że nic nie ma za darmo.
Kobiety nie utrzymasz
dziecka nie wychowasz
pieniądz nie gra roli
więc w świecie niewoli
stać Cię na wszystko
nie z portfelem a z walizką
chodzi biznesmen
bo jak zarabiasz masz inteligencję.
Inaczej student bez wykrztałcenia
lub masz zawód bez doświadczenia
a znajomości pociągają za sznurki
gonią się codziennie szczurki.
Na lewo kombinacje
tworzą z osiedli mieszczanie
gra o wielkie pieniadze
toczy wielkie porsche.
Kiedyś trzeba się ustatkować
rachunki co dzień oszacować
i po to tylko matematyka
i piorąca rozum polityka
piorunujące straty
gdy podliczy się vaty
nie systematyczne regulacje
uwiężą Cię artykulacją.
Prawdziwy życia sens
euro, dolar, pens
a ich wartość różna
w oparciu na innych walutach.
Cyfry w dowodach
i miesięcznych dochodach
mieć za darmo to śmiech
nawet gdy wygrana to pech.
Wczoraj miałeś mleko pod nosem
dziś drożyzna oznacza też koszer
mogę nie jeść lub się nie myć
ale bez banknotu nie da się nie być.
Kup ziemię która Cię przykryje
 lecz nikt opłat nie pokryje.
Śnią mi się liczby
nawet gdybym
miał ich krocie
a gdybym pławił w złocie
miałbym tytuł
bez niego też bym miał
ale jako społeczności chał.
Nie wprowadzą na salony
gdy jesteś bezdomny
lub nie dostałeś pracy
bo w nogach nie masz władzy
nie uznają Cię za artystę
będąc władzy antychrystem.
Mam dosyć świata który polegający
na człowieku pracującym
podczas gdy elita
to nietykalności przykład.
W systemie liczbowym
uporządkowanie nowych
er monetarnych
w siłach totalitarnych.
Nagość równa spłukaniu
bo pracodawca w spławianiu
jest swoistym arcymistrzem
nikt nie lubi rozliczeń
a kredyty zaciągnięte
by przykleić niby winiete
człowieka funkcjonującego
z przywilejami ubezpieczonego
i dlatego tylko że przystosowany
jesteś do pewnych umownych
elementów bez których
świat nie przyrównasz do ruin
bo nic nie znaczące
papierki i żetony - tak zwane pieniądze
podporą wszystkiego są okraszone
majątki zawszone
obligują Cię do stanu
banda baranów
ocenia dobrobyt plikiem banknotów
papierkami i wartością ich obrotów
takie nic a ma taką siłę
że bez tego wylecisz na ulicę.
Zastanawiam się przeto
i rzucam likwidacji weto
by nie być tak głupim aby swą niemoc
w życiu dyktował mi pieniądz!!!

by: Tobiasz Kruk